wtorek, 16 września 2014

Przygotowania: Sprzęt

Sprzęt
Koszt całkowity - 123,86 zł


Plecak duży (był na stanie) - Paweł chciał, żeby plecak ważył 12 kg... Po pierwszych przymiarkach ważył 16 kg... Po korektach waży 15 kg... Trwa walka, żeby ważył 14 kg w dniu wyprawy. Paweł powiedział, że najwyżej w trasie coś wyrzuci. Z tym, że on nie użył słowa wyrzuci.

Do plecaka doczepiony mały kolczyk ze słonikiem z podniesioną trąbą na szczęście (prezent).




Mały plecak (19,99 zł) - na wyprawy bez dużego plecaka. Mały i lekki, a gdy nieużywany przystosowany do zamiany na małą kulkę. 


Śpiwór (był na stanie) - kiedyś jak Paweł go kupował to w planach była daleka podróż więc wybrał najmniejszy i najlżejszy jaki był dostępny. Dziś są już dużo mniejsze i lżejsze, a do Azji to rekomendowane są same "śpiwory poszewki" wielkości pięści. Paweł swój zabiera, bo mówi, że w Nepalu się przyda, a później najwyżej się go wymieni. 
Poduszka (była na stanie) - pompowana jak materac i wkładana do miękkiej poszewki.
Poduszka "samolotowa" (była na stanie) - do samolotu, pociągu, autobusu i na słonia.
Prześcieradło (było na stanie) - w Indiach koniecznie trzeba mieć własne.


Ręcznik (29,99 zł) - szybkoschnący na plaże i pod prysznic.


Wodoszczelne etui (były na stanie) - na dokumenty, kasę i telefon.
Sznurek (3,90 zł) - do rozwieszenia prania (nie ma na zdjęciu).
Karabińczyki (były na stanie) - do przypinania moskitiery pod sufitem.
Zapięcie (9,99 zł) - do przypięcia bagażu w trakcie podróży, do zamknięcia przedziału, pokoju hostelowego itd. Podpowiedziałem Pawłowi, żeby wziął na kod, żeby nie bawić się w kluczyki.
Nóż (prezent) - jakby trzeba było naprawić Helikopter.
Piersiówka (prezent) - Paweł mi wmawia, że to dla zdrowia przed posiłkiem.
Portfel na karty (był na stanie) - na rozciąganym sznurku Pawła roboty. Mówi, że dla bezpieczeństwa. Paweł myśli, że przechytrzy kieszonkowców...
Latarka (59,99 zł) - czołówka 80 lumenów czyli mocna.
Moskitiera - z repelentem, kupiona zostanie na miejscu.
Gaz - do kupienia na miejscu. Na psy ze wścieklizną oczywiście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz